Michael (M): Pamiętasz Gono przyjacielu nasze pierwsze spotkanie? To były czasy, pamiętam jaka zabawna sytuacja przy tym się zdarzyła *zaśmiał się*

Michael: Gdy akurat szedłeś przez park to ja zupełnie niechcący wpadłem na ciebie, oboje się przewróciliśmy... taaa... to akurat wyglądało śmiesznie *śmieje się*

M: Na początek była mała kłótnia, ale wszystko się ułożyło. To akurat świetny przypadek, że cię poznałem... dalej było tylko lepiej i zabawniej przyjacielu *poklepał go po plecach ze śmiechem* Z resztą poznałem też dzięki tobie Amirę

M: *Śmieje się* Aj Blaze! Nie myśl, że cię nie poznaję!

M: Blaze! Niczego nie ukradłem! *podnosi ręce i śmieje się*

M: Ja mam przy sobie tylko miecz i słuchawki z odtwarzaczem muzycznym! *śmieje się i pokazuje swoje wyposażenie*

M: Em... ja naprawdę nic nie ukradłem, nigdy nie kłamię... *podrapał się po głowie*