Wciel się i żyj w świecie tajemniczych i fantastycznych istot!
*Letria przybyła na miejsce. Stanęła przed wyniszczoną bramą. Amira spojrzała na nią. Slender (YEAAAH TO JAAA! XD) stał z podniesioną głową.*
Offline
Użytkownik
Romeo:
Szedłem dalej przez te ruiny... Po co ja właściwie wypuszczałem tą małą... Ehh.. Zatrzymałem się, zaczynając węszyć w powietrzu.. Hm... Kilka smoków, półsmok, Elf, ... Dwóch magów i ... Tego ostatniego nie mogę rozróżnić. Dziwne! Odwróciłem głowę w stronę zapachu. Grzywka zasłoniła mi oko. Zauważyłem małe smoczę. Kucnąłem za kamieniem gotowy do ataku.
Ostatnio edytowany przez AmeliaAssassin (2013-02-13 14:46:34)
Offline
*Archenea leciała tuż pod dachem starej akademii. Nawet nie wiedziała, czemu uciekła.demony nigdy się nie boją, a ona... A ona się bała. Zauważyła wampira. Bezszelestnie przycupnęła tuż za nim. Szybki. Ruchem złapała go za rękaw szepcąc "Bu!"
No, no, widzę, że ktoś tu lubi podglądać.
Offline
Użytkownik
Romeo:
Odwróciłem się lekko zaskoczony. Zaraz szybko skrzywiłem się i odsłoniłem grzywkę.
Haha... Bardzo śmieszne... Powiedziałem z pogardą. Zauważyłem za Demonicą małego wilkołaka... Ricky! Szybko skoczyłem w jego stronę próbując go złapać, ale.. Nie udało mi się... Uderzyłem głową o skałę.
Offline
Użytkownik
Romeo:
Złapałem się za głowę i pośpiesznie się podniosłem. Zignorowałem Demonicę i zacząłem się rozglądać. Gdzie ten... Szczeniak!? Syknąłem lekko z irytacją i spuściłem głowę.
Rita:
Ukryta w krzakach czekałam na mojego "braciszka." Wkrótce go zobaczyłam. Pędził do mnie z głupiutkim usmiechszkiem na "twarzy"
Offline
Niech zgadnę... ta brama jest magicznie zabezpieczona! *podrapał się po głowie i zaśmiał się*
Offline
Nie! Wystarczy tylko popchnąć! *Zaśmiała się Letria i podeszła do bramy. Popchnęła ją mocno. Brama się otworzyła. Slendy wszedł do środka, za nim Amira.*
Offline
*zaśmiał się i uśmiechnął się do Letrii, wszedł do środka*
Offline
Użytkownik
Rita:
Widząc, że Romeo nie patrzy wzięłam Rickiego i czmychnęłam oglądając się, czy nie patrzy. Nagle wpadłam na coś, upadłam upuszczając przy tym brata. Spojrzałam i ujrzałam... Smoka... (Michaela).. Szybko się cofnęłam...
Offline
*zaskoczony odwrócił się* Co jest...? *ujrzał dziewczynę z małym wilkołakiem* Nic się nie stało? Kim jesteście?
Offline
Użytkownik
Rita:
Poderwałam się i porwałam Rickiego. Cofnęłam się parę kroków.
Offline
Spokojnie, nic wam nie zrobię! *uśmiechnął się życzliwie* Potrzebujecie pomocy?
Offline
Użytkownik
Romeo:
Usłyszałem hałas. Odwróciłem się i... Zobaczyłem te małe... Podkradłem się w ich stronę.
Rita:
Chodź Ricky! Musimy uciekać! Powiedziałam zaczynając się cofać.
Romeo:
Skoczyłem jak pantera łapiąc dziewczynę.
Aha! Mam cię! Zawołałem z triumfem.
Offline