Wciel się i żyj w świecie tajemniczych i fantastycznych istot!
Woah! Tym razem chyba jestem cały...
*Powiedział Dallas, po czym szybko złapał Archene. Po teleportacji była bardzo osłabiona.
Spokojnie... odpocznij... Ian cię... chwila, gdzie jest Ian?
*Wtem coś szturchnęło Dallasa*
Tato! To, że ciebie ostatnio porwali, a mama omal nie zemdlała, nie oznacza, że masz o mnie zapominać!
Spokojnie, Ian. Pamiętam o tobie. Ledwo co odżyłeś, trudno zapomnieć. Zostań z mamą. Pilnuj jej.
Offline
*Blaze pojawiła się tutaj. Jednak... Czuła się... Dziwnie... Powrócił do niej dawny mrok, który powrócił... Westchnęła. Zamknęła oczy. Nie chciała nic widzieć.*
Offline
*zakręciło mu się w głowie, ale wrócił do normalnej formy* Też jestem cały... udajmy się do tego domku!
Offline
*Blaze nie bała się. Spłynęła jej łza po policzku, jeśli serio to się spełni. Powróci jej dawny charakter... Charakter mordercy... Wilkołak siedział na dachu domku. Phyla i Severa z nim nie było.*
Offline
*Blaze nigdzie się nie ruszała... Dawny mrok zaczął ją powoli pochłaniać... Menfu wyczuwając to, warknął. Spojrzał groźnie na Blaze, skacząc na nią. Ta szybko zmieniając formę Goldena. Wydłużyły jej się pazury. Wilkołak przybrał formę bojową, zaczynając wściekle atakować.*
Offline
*dostrzegł to* To ty? Co ty robisz! Opanuj się! *odciągnął wilkołaka, dostrzegł jak oczy Blaze blakną* O nie... chyba się zaczęło! Szybciej!
Offline
Mój... Charakter powraca! *Złapała się za głowę. Wilkołak znów się na nią rzucił.*
Offline
*odepchnął wilkołaka od Blaze najmocniej jak potrafił* Trzeba jej pomóc! *wrzasnął*
Offline
*Dallas złapał smoka*
Słuchaj, naszą przyjaciółkę zaraził potwór z Doliny Cienia. Pomóż nam, błagam, odczaruj ją! Tashe, nas tu przysłał...
*Na to imię smok się wzdrygnął. Podszedł do Blaze, dotknął miejsca, gdzie znajdowały się runy, wyszeptał ciąg nieznanych nikomu złów i wszedł do domu. Blaze nagle jedynie padła na kolana i oddychała ciężko. Runy zaczęły znikać. Menfu uspokajał się.*
// Ja tym postem kończę, mam kilka spraw do załatwienia. Cześć! //
Offline
*Menfu warknął. Zmienił formę na normalną, Blaze również.*
Jeszcze ją zabiję... *Powiedział. Wyczuł mrok, który juz znał.*
Offline
*obserwował i odetchnął*
Offline